piątek, 20 września 2013

Pasta do pieczywa z dyni

Ostatnio sesja poprawkowa sukcesywnie odciąga mnie 'od garów'. Dziś się nie dałam - nadrabiam zaległości kuchenne i blogowe! Napiekłam dyni - padło na pastę do pieczywa. Pasty robi się szybko, łatwo plus są dużo zdrowsze od sklepowych smarowideł, typu serki topione, gotowe twarożki. A kombinacji smakowych jest chyba nieskończenie wiele! Dziś taka o.









Pasta z dyni
z pomarańczą i mlekiem kokosowym



Składniki:

  • 0,5kg pieczonej dyni
  • sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
  • ok. 1/3 szklanki mleczka kokosowego*
  • 1/2 łyżeczki garam masala
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
  • 2 łyżki słonecznika łuskanego
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka sosu sojowego
  • pieprz

Sposób przygotowania:

Dynię upiec (można też przyrządzić w inny sposób -  w 200-220C przed około 20-25min). Pokroić w kostkę. Dodać sok pomarańczowy, garam masalę, czosnek, oliwę, sos sojowy, pieprz oraz 1 łyżkę słonecznika. Zblendować. Do gotowej masy dodać mleko kokosowe - taką ilość, by masa miała odpowiednią konsystencję pasty na kanapki. Dodać pietruszkę oraz pozostały słonecznik. Wymieszać.

*Mleka należy dodać tyle, by pasta miała dla nas odpowiednią konsystencję. Tym razem wykorzystałam jednak nie mleko - a pastę kokosową. Kupiłam ją ostatnio na przetestowanie w sklepie ze zdrową żywnością, a to dlatego, że często nie zużywałam puszki mleka kokosowego na raz (a po otwarciu za długo to ono nie postoi). Pasta ma konsystencję stałą, niby 100% kokos, należy ją rozcieńczyć z ciepłą wodą, i tym sposobem uzyskujemy śmietankę kokosową lub mleko. Taka pasta się przydaje... ale jednak wolę mleczko z puszki (ma bardziej kremową konsystencję).






Kiedyś oceniałam wagę danych produktów 'na oko' (tak wiem, niezła jestem :-)). Znalazłam jednak (w domu) starą, zakurzoną wagę, która aktualnie służy mi całkiem dobrze! Przyzwyczaiłam się już do takiego sprzętu, ale za nic nie zamienię jej na elektryczną! Po co, skoro ta jest dokładna... i przy okazji bardzo mi się podoba! Chwaląc się znaleziskiem:




1 komentarz:

  1. Miło widzieć, że wciąż grasz :-) Propsy za progres w ilustrowaniu bloga!

    OdpowiedzUsuń