Jeżeli dyni dobrze - to i rok wytrzyma w takich warunkach, a do wiosny to wręcz pewne. Można też mrozić, szczególnie jak napoczniemy, a nie wykorzystamy całej na raz. Myślałam też o przetworach. Nie robiłam nigdy wcześniej dyni w słoikach, jednak po wstępnym rozpoznaniu tematu dowiedziałam się, że jest dosyć niewdzięczna w przechowywaniu. Dynia w całości ma się nieźle, jednak zrobić coś z gotowej dyni ze słoiczka - to kwestia 15 min, zaś obierania, krojenie, przyrządzanie... ech, no nic to, warto się poświęcić, mniaaaaam!
Penne z pikantnym sosem dyniowym
curry
Składniki:
- 500g makaronu
- ok. 800 g upieczonej dyni (można też usmażyć)*
- 2 cebule, posiekane
- 2 ząbki czosnku, zmiażdżone
- 1 mała ostra papryczka, drobno posiekana*
- 1/2 pęczka natki pietruszki, posiekanej
- 1 łyżka świeżej bazylii, posiekanej
- 4 łyżki śmietany (jaką kto lubi - zwykła, kokosowa, ryżowa...)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 2 łyżeczki curry
- 1/2 łyżeczki pieprzu Cayenne (opcjonalnie, dla lubiących pikanterię)
- 1 łyżka oliwy
- woda (lub wywar, ale nie jest to konieczne, więc szkoda czasu)
*Dynię należy piec w temp. 200-220C, przez 20-25 min. Uprzednio delikatnie posmarować oliwą.
*Użyłam ususzonej papryczki, którą drobno pokroiłam i zostawilam na noc w 2 łyżkach oliwy, którą użyłam później do smażenia cebuli. Profesjonalnie to się chyba nazywa macerowanie (dla mnie nowe słowo! :-))
Sposób przygotowania:
1. Dynię obrać, pokroić na mniejsze części i upiec/ usmażyć.
2. Cebulę wraz z papryczką podsmażyć na patelni, pod koniec dodać czosnek.
3. Połączyć składniki, dodając śmietanę, olej i sos sojowy, zblendować (tak, by zostały kawałki dyni)
4. Przełożyć do dużego garnka, dodać odpowiednią ilość wody - pożądana konsystencja: gęstego sosu.
5. Dodać sypkie przyprawy oraz zieleninę. Wymieszać i chwilę gotować na małym ogniu.
W międzyczasie ugotować makaron, wymieszać sos z makaronem (i odrobiną wody z makaronu - łatwiej mieszać). Podawać z jakimś świeżym warzywkiem.
Gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz